Nowe stawki VAT wchodzą w życie z dniem 1 lipca 2020 r. Ze zmian wynika, że niektóre produkty potanieją, za inne zaś będziemy musieli zapłacić więcej. Cytryna tańsza, ale gdy zrobimy z niej lemoniadę chłodzoną lodem, wyjdziemy grubo na minusie.
Nowe stawki VAT miały wejść w życie pierwszego kwietnia tego roku, jednak Ministerstwo Finansów z uwagi na panującą pandemię COVID-19 przesunęło wejście jej w życie o 3 miesiące. Jak zapowiedział wiceminister finansów Jan Sarnowski nie ma potrzeby przedłużenia więcej tego terminu, argumentując, że nowe stawki VAT są korzystne także dla przedsiębiorców, którzy mogą zaoszczędzić nawet 300 mln zł.
Nowe stawki VAT już od 1 lipca
Zgodnie ze zmianami, które wprowadza uchwalona w 2019 roku ustawa, stawki VAT na niektóre produkty zostaną zmienione już za kilka dni. Oznaczać to może także zmianę cen niektórych z nich. Co może zdrożeć, a co potanieć? Wszystko zależy do samego VAT-u, a ten w przypadku niektórych produktów poszybuje o kuriozalne 15%.
Rodzice i miłośnicy świeżych owoców zyskają
Obniżenie stawek podatku VAT o równe 3% ma dotyczyć owoców tropikalnych i cytrusów – ich obecna stawka wynosi 8%, więc jeśli szykujesz dużą lemoniadową imprezę, poczekaj do lipca – możliwy spadek cen. Także rodzice niemowląt mogą zyskać na niższej stawce VAT. Wchodzące od lipca stawki zakładają niższy VAT na ubranka dla dzieci i artykuły dla niemowląt.
Czytaj także: Dodatek solidarnościowy – sprawdź, czy należy Ci się dodatkowe 1400 zł co miesiąc
Zwolennicy nieustannego zdrowego trybu życia, bądź ci planujący redukcję tkanki tłuszczowej powinni wstrzymać się z dużymi zakupami o kilkanaście dni. Nowa matryca VAT gwarantuje obniżenie podatku także na żywność dietetyczną, a to może spowodować lekki spadek cen. Jeśli zaś nie planujemy odchudzania, a w naszym codziennym jadłospisie widnieje świeże pieczywko, bądź tłuściutkie pączki, także nie będziemy rozczarowani. Ministerstwo przewidziało bowiem miejsce na wyrównanie podatku VAT dla wszystkich wyrobów cukierniczych oraz wszelkiego rodzaju pieczywa. Do tej pory wyroby te były obłożone trzema różnymi stawkami, w zależności np. od terminu przydatności do spożycia.
Ciepło, zimno i homary z wyższymi stawkami
Zła wiadomość dla miłośników owoców morza. Od pierwszego lipca zostaną one objęte 23% podatkiem VAT, co może oznaczać wzrost cen o nawet 18% (poprzednia stawka wynosiła 5%). Dodatkowo jeśli weźmiemy pod uwagę także wzrost stawki na lód spożywczy (zmiana z 8% na 23%), może okazać się, że owoce morza, wprost z marketowej lodówki podrożeją, nie o naście, a kilkadziesiąt procent.
A gdy czarnowidztwo rozszerzymy o ilość produktów, które „są obłożone lodem używanym do celów spożywczych”, może okazać się, że wiele z nich także podrożeje. Zmiana może dotknąć bowiem nie tylko owoców morza, ale także choćby ryb. Przedsiębiorcy będą musieli wynagrodzić sobie wyższe koszty ich przechowywania.
Czytaj także: Kryzys dopiero przed nami. Fali upadłości firm możemy oczekiwać w III kwartale roku. Które branże najbardziej zagrożone?
Także zwolennicy ogrzewania domów drewnem opałowym mogą odczuć sporą różnicę w cenach. Tutaj Ministerstwo także narzuca 23% podatek VAT, a to powoduje, że ogrzewanie salonu ogniem z kominka może stać się luksusem. Wzrost podatku VAT o 15%, na pewno nie przejdzie bez echa wśród sprzedawców i tartaków.
To czy ceny poszczególnych produktów wzrosną, czy też zmaleją zależy wyłącznie od producentów i dystrybutorów. Ministerstwo nie narzuca bowiem zmian samych cen, a jedynie zmiany ich opodatkowania, jednak jak historia pokazuje, zmiana stawek VAT, zawsze ma bezpośrednie przełożenie na zmiany w cenach.
Chcesz oddać się dyskusji? Dołącz do nas na FB