Pandemia koronawirusa wpłynęła nie tylko na przedsiębiorców, którzy w zaledwie kilka tygodni musieli przystosować swoje firmy do panującej sytuacji, ale także zmienia nawyki konsumentów. Mimo otwarcia galerii handlowych, handel w sieci jest dla klientów atrakcyjniejszy.
Firmy handlowe robią co mogą, aby przetrwać czas pandemii i dostosować się do trwającej sytuacji. Wiele podmiotów bazujących na sprzedaży stacjonarnej uruchomiło własne e-sklepy. Te, które korzystały z omnichanel jeszcze w 2019 roku, dywersyfikują założenia i więcej uwagi przykładają do e-commerece.
– W najkorzystniejszej sytuacji są firmy, które już przed pandemią prowadziły sprzedaż w wielu kanałach i potrafiły zbudować zintegrowany system obsługi klientów oraz scentralizować zarządzanie danymi, czyli omnichannel – mówi Konrad Osiadacz z FM Logistic. – W obecnej sytuacji mogą skoncentrować swoje działania tylko na przekierowaniu zainteresowania i popytu do kanału online, zwłaszcza w przypadku klientów dotychczas preferujących dokonywanie zakupów w tradycyjnej formie.
Kilka dni temu rząd przywrócił możliwość otwarcia galerii handlowych, jednak jak szacują eksperci rynku, doprowadzenie do stanu sprzed połowy marca 2020 roku, może zająć kilka miesięcy. Dodatkowo konsumenci podczas kilkutygodniowych restrykcji dostrzegli korzyści płynące z zakupów on-line. Głównym z nich jest wygoda. Zakupy w sieci możemy bowiem zrobić w dowolnym momencie i z dowolnego miejsca. Dzięki szybkim reakcjom firm handlowych zwiększyła się wydajność tego kanału sprzedaży. Zastosowanie nowych technologi w procesach logistycznych, nawiązanie współpracy z firmami transportowymi oraz wprowadzenie nowych, szybkich metod płatności, pozwala na sprawniejszą realizację zamówień klientowskich.
Płatności kartą stają się passe – czytaj więcej
Kolejnym ważnym czynnikiem wpływającym na zmianę preferencji zakupowych klientów jest bezpieczeństwo. Według raportu przygotowanego przez Izbę Gospodarki Elektronicznej, aż 37% Polaków uważa zakupy w sieci za dużo bezpieczniejsze, aniżeli w tradycyjnym kanale. Nie oznacza to jednak, że firmy powinny z dnia na dzień przenieść się wyłącznie do internetu – omnichanel bowiem okazuje się na ten moment najskuteczniejszym modelem.
– Skutki pandemii najbardziej odczują ci, którzy do tej pory ograniczali się tylko do jednego, tradycyjnego kanału sprzedaży. Wdrożenie strategii omnichannel staje się zatem strategiczne dla przetrwania i rozwoju firm handlowych. Ten trend był widoczny na rynku już od dawna, ale ze względu na pandemię znacznie przyspieszył – dodaje – Konrad Osiadacz.
MDK