Na początku roku blisko trzy czwarte firm z sektora MŚP sprawdzało kondycję finansową swoich kontrahentów przed rozpoczęciem współpracy. W tej chwili kontrahentów prześwietla już niewiele ponad połowa małych i średnich przedsiębiorców. Z najnowszego badania wynika także, iż firmy bardziej boją się konsekwencji prawno-skarbowych, niż tego, że współpracujący podmiot im nie zapłaci.
W obrocie gospodarczym naturalnym procesem jest weryfikacja kontrahentów / klientów zarówno przez instytucje finansowe, takie jak banki, czy firmy pożyczkowe, jak i firmy telekomunikacyjne i ubezpieczeniowe. Zgoła inaczej sytuacja wygląda w przypadku MŚP – Weryfikowanie kontrahentów przez MŚP jest znacznie rzadsze i dlatego tutaj zatory płatnicze są większe. Są dwa zasadnicze powody. Po pierwsze: sprawdzanie jest traktowane jak nietakt wobec kontrahenta, a po drugie: firmy nie chcą stracić okazji do zarobku. Gdy pojawia się szansa na kontrakt, nie myślą o prewencji, tylko o tym, by jak najszybciej sfinalizować umowę – mówi Jakub Kostecki, prezes Inkasso
Czytaj także: Pandemia zmieniła nawyki przedsiębiorców w kwestii rozliczeń. Co ciekawe na lepsze
Z badania przeprowadzonego pod koniec maja, na zlecenie Krajowego Rejestru Długów wynika, że w czasie pandemii COVID-19 aż jedna czwarta firm poluzowała restrykcje względem swoich kontrahentów w stosunku do stycznia 2020 r. W pierwszych tygodniach roku, ponad 76% podmiotów weryfikowało firmy przed nawiązaniem współpracy w bazach długów, czy urzędach skarbowych. W maju wskaźnik ten wyniósł już tylko 57,6%.
W ocenie Adama Łąckiego z KRD przedsiębiorcy nie tylko poluzowali standardy współpracy, ale także podczas weryfikacji kontrahentów sięgają po narzędzia zupełnie nieprzydatne, takie jak rejestr podatników VAT.
– Sprawdzenie rachunku na Białej liście nie daje wiedzy na temat sytuacji finansowej kontrahenta, podobnie jak i kolejne wskazania, czyli korzystanie z bazy KRS i CEIDG. Taką wiedzę dają dopiero raporty z biur informacji gospodarczych i wywiadowni, a te, jak pokazuje nasze najnowsze badanie, pobiera tylko 14,2 proc. respondentów – przekonuje Łącki.
Firmy bardziej niż braku zapłaty boją się fiskusa?
Prezes KRD zwraca uwagę na to, iż sprawdzanie kontrahentów w Rejestrze Podatników VAT ma na celu nie tyle ochronę firmy przez ewentualnym brakiem płatności, co konsekwencjami karno skarbowymi, z którymi wiąże się wprowadzone niedawno przepisy.
– Wykaz informacji o podatnikach VAT nie służy w żaden sposób sprawdzeniu tego, czy kontrahent jest rzetelny, a jedynie temu, czy ma on zarejestrowany rachunek w urzędzie skarbowym. Oszust też go może zarejestrować. W przypadku wpłaty powyżej 15 tysięcy złotych na rachunek spoza Białej listy, przedsiębiorcom grożą sankcje. Stąd niejako zmuszeni są oni do korzystania z tego wykazu.