Na rynku widać kolejne ofiary niewidzialnego wroga biznesu, jakim z pewnością jest koronawirus. Na razie upadają najsłabiej zaadaptowane do kryzysowych sytuacji firmy, które z różnych względów nie były w stanie sięgnąć po doraźne wsparcie rządowe na przeczekanie epidemii.
Branże szczególnie zagrożone
Po odmrożeniu gospodarki i zniesieniu szeregu restrykcji, powoli można pokusić się jednak o wytypowanie obszarów biznesu, które bez rewolucyjnych zmian, mogą nie przetrwać skutków Sars-Cov-2. Największy problem dotyczy działalności usługowych, ze względu na ograniczone możliwości dla bezpośredniego dystrybucji oferty. Gwoździem do trumny dla części branż, może być przede wszystkim drastyczny spadek popytu na niektóre świadczenia, co wynika z obaw oraz zmiany potrzeb potencjalnych klientów. Powtórny lockdown – jeśli nastąpi – przyniesie fale upadłości firm. Najbardziej dotkliwie odczują to firmy z wybranych, wrażliwych branż.
Gastronomia
Restauracje i inne stacjonarne punkty gastronomiczne, muszą mierzyć się z dużym ograniczeniem liczby miejsc do konsumpcji, a także z obawami klientów, związanymi z podwyższonym ryzykiem zakażenia. Szansą dla gastronomów na przetrwanie tej sytuacji na pewno jest równoległe rozwijanie kompleksowej usługi cateringu oraz adaptacja w okresie wiosenno-letnim przestrzeni zewnętrznych pod tzw. „ogródki”.
Turystyka
Siłownie
Specyfika działalności siłowni, gdzie trudno o ciągłą i skuteczną dezynfekcję przestrzeni oraz rozproszonego sprzętu, a do tego restrykcje w korzystaniu z zaplecza szatniowego czy natrysków – to potężny kłopot dla branży. Część trenerów personalnych czy instruktorów fitness ratowało się karkołomnymi koncepcjami pokroju zajęć online, np. poprzez relacje live na FB.
Teatry i kina
Spora rzesza osób upatruje w teatrach i kinach zbyt wysokiego ryzyka zakażenia wirusem – ze względu na duże skupisko ludzi. Ograniczenie miejsc siedzących w tego rodzaju ośrodkach kultury, powoduje z kolei, że działalność taka jest nieopłacalna. Szansą jest stałe wsparcie rządowe dla kultury i dotowanie takich miejsc albo próba przeniesienia aktywności do sieci. Specjalne platformy pokroju Netflixa z powodzeniem radzą sobie w internecie, pojawiają się też pierwsze projekty teatralnych spektakli online, m. in. TheMuBa pomysłu Borysa Szyca.
Temat branż dotkniętych w szczególny sposób „korona kryzysem” będziemy jeszcze szczegółowo omawiać w przyszłych materiałach.