Na początku lipca minister Emilewicz przekonywała, że bon turystyczny ma wesprzeć branżę odpowiedzialną za 8% polskiego PKB. Kilka dni później nadrzędnym celem bonu staje się „wsparcie polskich rodzin”. Rząd nie umie się zdecydować, czy sam nie wie, w jakim celu powstało szeroko komentowane świadczenie?
Bon turystyczny zapowiadany w czerwcu przez prezydenta Andrzeja Dudę miał przyczynić się do wsparcia branży turystycznej, która w wyniku pandemii koronawirusa ucierpiała najszybciej i najmocniej już w pierwszych tygodniach pandemii. Miał on co prawda – już na etapie założeń – pewną formę świadczenia publicznego, jednak nie wydawało się to celem nadrzędnym. Z upływem czasu jednak zmieniły się także priorytety.
Niejasny cel bonu turystycznego
W głosach wielu reprezentantów rządu, czy też instytucji od niego zależnych bon turystyczny zakładał wsparcie branży turystycznej, o którą apelowała ona sama jeszcze w kwietniu. Wskazywała na to także 3 lipca minister Emilewicz, która w jednej z wypowiedzi potwierdziła niedawno, że
turystyka staje się coraz ważniejszą gałęzią polskiej gospodarki, dlatego tej branży, która tak mocno ucierpiała podczas pandemii, trzeba pomóc, służy temu m.in. bon turystyczny.
Minister podkreśliła wtedy, że wg. ostatnich danych turystyka odpowiedzialna jest za ok. 8 proc. polskiego PKB i zapewnia 1,3 mln miejsc pracy. Wskazywała także, że branża turystyczna najbardziej odczuła negatywne skutki pandemii COVID-19. Przytoczyła tutaj kwestię anulacji wycieczek szkolnych, które miały być zrealizowane jeszcze w trakcie trwania roku szkolnego. Jak przekonywała
cała baza noclegowa, hotelowa, agroturystyczna – to były te, które właściwie straciły rację bytu. Nie mówiąc o tych najmniejszych podmiotach w sektorze, jak przewodnicy, piloci, którzy też ten sezon będą musieli uznać, jeśli nie za kompletnie na minusie, to zdecydowanie to będzie sezon strat.
Minęło kilkanaście dni i z priorytetowego wsparcia polskiej branży turystycznej bon okrzyknięty został świadczeniem mającym na celu wsparcie polskich rodzin. W opublikowanym wczoraj komunikacie ministerstwo rozwoju przytacza słowa Jadwigi Emilewicz, które brzmią zgoła inaczej, aniżeli te z początku lipca.
Bon turystyczny to pomoc dla polskich rodzin z dziećmi, niezależnie od tego, jakie mają zarobki, tak jak w przypadku Programu 500 Plus. Można go wykorzystać na wakacje, ferie, wycieczki szkolne czy zielone szkoły organizowane w kraju.
Emilewicz przypomina jednocześnie, że bon można wykorzystać do końca 2022 roku, a skorzystają z niego także te dzieci, które przyjdą na świat do końca bieżącego roku.
Rzecznik MŚP, Senat i turystyka oczekiwała zmian
Na świadczeniowy charakter bonu turystycznego zwracał uwagę Rzecznik MŚP, ale także przedstawiciele branży turystycznej i Senat, który wniósł ponad 60 poprawek do sejmowej ustawy.
Rzecznik oczekiwał m.in. poszerzenia grupy osób uprawnionych do korzystania z bonu. W wystosowanym do Senatu piśmie przekonywał, że
nadrzędnym celem procedowanej ustawy powinno być wsparcie dla przedsiębiorców branży turystycznej,
dodając, że w przypadku objęcia bonem tylko dzieci, nie wykorzysta się jego potencjału.
Ograniczona zostaje bowiem grupa bezneficjentów programu. W proponowanej wersji ze świadczenia skorzysta jedynie 6,5 mln obywateli, podczas gdy coroczne sprawozdania składa ponad 20 mln ludzi płacących podatki. (…)
Senat zdawał się mówić jednym głosem, ponieważ wniósł poprawki, które zakładały objęcie świadczeniem także emerytów i rencistów. Te zostały jednak odrzucone już przez sejmową komisję. Ustawa trafiła do Sejmu, a następnie do prezydenta, który kilka dni temu ją podpisał.
ZUS „wypłaci” bon już za kilka dni
Na początku tego tygodnia prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych informowała, że prace nad wdrożeniem systemu odpowiedzialnego za generowanie bonu turystycznego dobiegają do końca. Nie padła co prawda konkretna data – tej unikają bowiem także przedstawiciele rządu – jednak zakłada się, że pierwsze świadczenia zostaną wypłacone na przełomie lipca i sierpnia.
Jak przekonuje ZUS
Bon będzie można aktywować na PUE w dowolnym momencie (np. na kilka dni przed planowanymi wakacjami), po podaniu danych kontaktowych (…). Osoby, które mają dziecko z niepełnosprawnością i będą chciały uzyskać dodatkowe świadczenie, będą mogły na PUE ZUS złożyć oświadczenie, które jest podstawą przyznania dodatkowych 500 zł.
Bon zostanie wygenerowany w formie elektronicznej, a wykorzystać będzie go można od razu. Czy jednak blisko 6,5 mln uprawnionych zdecyduje się na szybką realizację świadczenia, co przełoży się na wsparcie turystyki w najbliższych miesiącach? Zobaczymy zapewne jesienią. Tymczasem rząd pracuje wciąż nad innym projektem mającym na celu wsparcie polskiej turystyki. Zakłada on – jak wynika z informacji, które przedłożyła min. Emilewicz – możliwość dalszego skorzystania ze zwolnienia z ZUS przez podmioty z branży turystycznej.