Zadłużenie najmniejszych firm wzrosło w czasie pandemii o blisko miliard złotych – wskazuje najnowszy raport KRD. Za wzrostem długu stoi nie tylko spowolnienie gospodarcze, ale także coraz mniejsza etyka w biznesie.
Długi 192 tys. mikroprzedsiębiorców tylko w ciągu 6 miesięcy wzrosły do ponad 6 mld zł. Właściciele działalności gospodarczych winę przerzucają na pandemię, ale jak wskazuje raport BIK, stała się ona także doskonałą wymówką dla wielu przedsiębiorców. „Wszystko przez pandemię”.
Coraz większe długi jednoosobowych działalności
Długi jednoosobowych działalności gospodarczych w lutym br. wynosiły 5,079 mld zł. W pół roku później wzrosły one o 940 mln. Obecne zadłużenie kształtuje się na poziomie 6,019 mld zł. JDG najwięcej zalegają instytucjom finansowym. Wśród nich przodują banki, w mniejszym stopniu firmy leasingowe i faktoringowe. Łączne zadłużenie jednoosobowych działalności gospodarczych względem sektora finansowego sięgnęło już 4,6 mld zł.
– Największe kłopoty widać w branży handlowej. To właśnie przedsiębiorcy zajmujący się sprzedażą hurtową i detaliczną muszą oddać swoim wierzycielom 1,6 mld zł. Prawie 856 mln zł zalegają jednoosobowe działalności gospodarcze z branży budowlanej, a niewiele mniej, bo 826 mln zł z transportowej. – mówi Adam Łącki, prezes KRD.
Nie przegap: To będą najwyższe składki ZUS w historii. Przedsiębiorcy zapłacą krocie za ubezpieczenie
Łącki dodaje także, że spora część przedsiębiorców ma problemy z regulowaniem zaległości z uwagi na fakt, że sami nie otrzymują zapłaty od swoich kontrahentów. – Oczywiście to nie tłumaczy wszystkiego, ale faktem jest, że mają do odzyskania od swoich klientów prawie 833 mln zł. 298 mln zł zalegają im inne jednoosobowe działalności gospodarcze. Niewiele mniej, bo 291 mln zł nie zapłaciły im spółki prawa handlowego. Spółki akcyjne winne są najmniejszym firmom blisko 26 mln zł. – dodaje prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Nieetyczne zachowania właścicieli firm
Badanie „Nieetyczne zachowania firm podczas pandemii” przeprowadzone na zlecenie Krajowego Rejestru Długów pokazało, że co czwarta firma z sektora MŚP w czasie pandemii odnotowała nieetyczne zachowania wśród swoich kontrahentów. Jak się okazuje to mikroporzedsiębiorcy częściej od właścicieli małych i średnich firm informują o nieetycznych zachowaniach kontrahentów. Te objawiają się np. poprzez żądanie oferty lub obsługi „ponad standard”.
W ocenie 39 proc. badanych takie zachowania są domeną przede wszystkim korporacji i dużych przedsiębiorstw. Okazuje się zatem, że powiedzenie „duży może więcej” wykorzystuje już coraz więcej firm.
– Tak naprawdę wiele firm tłumaczy swoje zachowania pandemią. Według naszego najnowszego badania, 42 proc. ankietowanych mówi, że jeśli chodzi o nieetyczne działania kontrahentów, to nie ma znaczenia wielkość firmy. Co ciekawe, do najczęściej podawanych przykładów takich zachowań należy niewywiązywanie się ze zobowiązań, w tym terminów płatności. Na takie działanie wskazuje aż 46,5 proc. badanych, najczęściej producentów. Na drugim miejscu znalazło się narzucanie niekorzystnych warunków współpracy, w tym na przykład długich terminów płatności. Takie działanie zauważa 35 proc. przedsiębiorców, szczególnie usługodawców. Co czwarty przedsiębiorca jako niewłaściwe zachowanie podawał renegocjację umów pod pretekstem epidemii. – dodaje Adam Łącki.